Mikołaj przyniósł mi piękny , długo wyczekiwany i niezwykle przydatny prezent. Drum carder firmy Ashford - czyli gręplarkę bębnową do wełny.
Nie tylko mnie ucieszył ten drobiazg bo na zdjęciach poniżej widać moją pasierbową- Agatę, która w Sylwestra/ tak, tak/dołączyła do grona prządek.
Państwo Pasiebowstwo- Olejniczakowie, czyli mój Pasierb Paweł wraz z małżonką ,zwizytowali nas w tym dniu szczególnym. Ja wypróbowywałam gręplarkę, nieopodal leżało wrzeciono od Kromskich... no i tak mimochodem Agata się załapała na prządkę. Bardzo się jej podobało, szczególnie możliwość kręcenia kolorowych battsów . Zaraz tez uczyniła sobie kilka , zabrała wrzeciono do swojego domu i kręci.
Dziś wieczorem jakoś świruje blogger ,bo się zdjęcia w kolejności nie chcą wklejać. Jest to irytujące bo na koniec zostawiłam fajny myk dla tych z Was co gręplarki posiadają i wiedzą jak trudno je utrzymać w ryzach czyli przymocować skutecznie do podłoża .
Postaram się wkleić zdjęcie urządzenia wypożyczonego mi czas jakiś temu przez jedną z kursantek- Gabi .W skład zestawu wchodzą- drum carderka i stół montażowy, który jest rozkładany i stanowi stabilną podstawę . Podobno do dostania w Castoramie lub innym tego typu przybytku. Kombinacja owa jest autorstwa męża Gabrieli , który nie mogąc patrzeć jak sie dziewczyna morduje- wymyślił takie znakomite udogodnieni.Zdjęcie opublikowane za zgodą w/w.
Niektóre z nas to mają dobrze...
Dziękujemy Gabrysi za wypożyczenie i kłaniamy się mężowi, gratulując znakomitego pomysłu.
Agatka i efekty jej pierwszego gręplowania |
Pogręplowane batty |
Ugręplowane i uprzędzione na Theresce |
Małz z najstarszym synem pomagają jak umieją . Pasierb poszedł na całość. A poniżej widać moją Przyjaciółkę, która takoż nie mogła się oderwać od gręplarki . Jak to zajęcie wciąga.... |
Gratuluję wspaniałego urządzenia :)
OdpowiedzUsuńElegancja - Francja :) Kręć się, kręć, drum carderze ;)
OdpowiedzUsuńajajaj jak ja zazdroszcze. moje marzenie drum carder. baciki cudenka.
OdpowiedzUsuńNo cóż....zazdraszczam po prostu:) A ja jeszcze tych czesaków do piesków nie kupiłam, gdzieżby takie urządzenie mieć...może kiedyś....:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory wełny, ehh
OdpowiedzUsuń