Dziś trochę biżuterii w modnym ostatnio stylu ,,confetti,,- czyli ze róbta co chceta.Ja połączyłam swarowskie świecidełka z kwiatkami z emalii i filigranami . Wszystko zostało zespolone masą Ferido i ujęte w metal.Fajnie się nosi taką dużą biżuterię bo ona niezwykle ubiera i skupia uwagę.
Tutaj widzimy naszyjnik z kulą i kolczyki.Ferido zostało użyte jako baza ,widać że metalu wcale nie ma- poza łańcuszkiem oczywiście. Całość nieżle wygląda , dosyć łatwo i przyjemnie się to robiło .
Na koniec naszyjnik został zapakowany w bibułkę i autorskie pudełeczko by przygotować go do dalekiej podróży - bo właśnie leci do USA ...
Swarki jednak mają w sobie coś! Można nie lubić z nich coś robić (ja właściwie nie lubię,hihi), ale zawsze będą wyglądać pociągająco...Jest w nich coś z tych klejnotów księżniczek, z bajek z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna biżuteria, wyjątkowa. Jeszcze takiej nie widziałam. Piękna:)
OdpowiedzUsuńja zgodnie z zamiłowaniem do kulek zachwycona jestem w szczególności wisiorem z piłką i też mam skojarzenia z księżniczkami tak jak Licho Nie Śpi:)...szkoda tylko, że naszyjnik odlatuje za wielka wodę, miałam nadzieje zobaczyć go na żywo przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuńI ja mam takie skojarzenie... księżniczkowa biżu
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńNa żywo te błyskotki są dużo urokliwsze, o wiele bardziej dają po oczach.Mam wrażenie, że nie wszystkie widziałam, wróciłaś do ferido?
OdpowiedzUsuń