,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

wtorek, 31 lipca 2012

TŁOCZONA SKÓRA


PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY...
Na ten kurs długo czekałam . Zapisałam się w zimie chyba. Miejsc było niewiele  i jeden jedyny termin w temacie - tłoczona skóra. Zasadniczo nazywa się to carving leather, ale pod rzeżbę raczej nie podpada.
Zajęcia odbywały ęie w Tetbury/ UK/ a  prowadzącą była Valerie  Michael.
To był długi ,wyczerpujący i mozolny kurs. 8 godzin wpatrywania się w  jeden punkt na skórze , którą należy najpierw namoczyć  , naciąć - po to żeby ją wytłoczyć.
 8 godzin tłuczenia młotkiem w towarzystwie 6 innych młotkowych.  O rany...
Jednakowoż odpoczęłam trochę od   betonu B- 20 od B-25  - zamawianie których   stanowiło ostatnio moją główną formę aktywności artystycznej.  Być może  wyjdzie mi to nawet na dobre- zaczynam  się bowiem przyglądać betonowi jako potencjalnemu środkowi wyrazu  i  ta moja nagła skłonność jest dla mnie samej rzeczą niepojętą jako, ze beton budził dotychczas  we mnie wielką odrazę.
W związku z tym bacznie przyglądam sie mojemu przyglądaniu.....
Wracając do kursu.   Reżbiona skóra- stara , znana i kochana metoda dekorowania wszystkiego co się da ze skory zrobić. Galanteria , meble, broń , odzież... Trudno znależć obszar gdzie nie może mieć zastosowania..
PRACE VALERIE
 Tu widać precyzyjne wytłoczenia  powstałe w pracowni Valerie, Podziwiam to piękne szycie na brzegach. Tak.  ... zdecydowanie jest to coś czego się muszę jeszcze nauczyć.

Valerie  Michael w swoim studiu.

Samo  tłoczenie nie jest jakąś szczególnie trudną techniką . Jest jedynie mozolne -bo trzeba punkt po punkcie wbić  w skórę ornament, który się wstępnie  narysowało. Mała pracka jest sprawą prostą i szybką , ale z dużymi  jest już  trochę  gorzej.
Rozbiegówka na kawałku skóry

Faza rycia/ szkicu


Wytłoczoną skórę naturalnie  można   malować  na wszystkie kolory, choć  niektórzy uznają tylko  naturalne odcienie.
Ja osobiście z pewnością sięgnę po kolor- bo akurat to mnie kręci, a na allegro barwników do skóry bez liku.
Na koniec jeszcze pragnę przeprosić za długie przerwy w blogowaniu ,ale sami rozumiecie... szkoła rękodzieła w budowie.
Z TYCH JASNYCH RÓŻ TO NAWET ZADOWOLONA JESTEM- NIE JAKOŚ TAM SZCZEGÓLNIE ALE JAK NA PIERWSZĄ WIĘKSZĄ PRACĘ.

7 komentarzy:

  1. Bomba!!!
    Wszystko, czego się tkniesz zamienia się w złoto!

    OdpowiedzUsuń
  2. super, teraz nabrać się cierpliwości i czekać na ten kurs u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję oglądać na "żywo", wygląda świetnie. Ja natomiast pozostaję fanką wełny. Po Twoich naukach oddaję się z pasją przędzeniu.Dziękuję za mile i twórczo spędzoną sobotę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne! Co to jest za skóra? Jaki zwierz daje się tak pięknie urabiać?

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWINSKA SKÓRA. GRUBY JUCHT

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń