,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

poniedziałek, 1 listopada 2010

IKONA

Wiecie co? Ostatnio jestem w takim stanie psychicznym, że tylko dekupaż mogę popełniać.Bo go jakoś zbytnio nie przeżywam - to i zabrać mi się za to chce. A jakby tak coś ambitniejszego ... to w życiu, nie teraz.Nawet nie chce mi się pisać co się dzieje ,ale ciąg dalszy nastąpił.. tak jak mówiłam. Tak wiec wyklejanki robię i dziś napadło mnie na ikonkę. Oto ona. Drewno wierzbowe, papier, złoto , srebro ,miedz plus cracle.
IKONA DUŻA
I MAŁA

5 komentarzy:

  1. :-)))) Beato,
    podziwiam twój filc, jestem pod urokiem kompozycji, kolorów, fasonów , pomysłow itd...itd...szalenie podobają mi się wszystkie inne techniki w jakie wkładasz ręce i myślę , że z decu bedzie podobnie, jeżeli nie tak samo, ale jako "stara" decoupażystka pozwolę sobie na małe "co nie co" w kwestii "ikony" no świętego obrazka :-) góra świetna , decha , złocenia wszystko ok! mi się jednak nie podoba dół :-( ten ucięty dół , który próbowałaś zamaskowac różą , pomysł dobry ale ta wyłążąca krawędż jest paskudna , psuje wszystko i ta obcięta łapka ..... najprosciej byłoby w całej prawo-dolnej części "udać" ze nasz obrazek "pożarł" czas z pleśnią i zrobic przecierkę zetrzeć/przetrzeć mocno krawędzie papierem sciernym i ew nakleić róze ?
    Albo poużywać sobie pap. sciernym zetrzeć ostre cięcia i domalowac cd... też na zasadzie "były złe warunki" i farba odpadła..........
    odrobina roboty a myślę , że efekt duuuuzo fajniejszy :-) a crak super............

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz co . pewnie masz racje ale jakos mnie te defekty nie bolą. Nie mam wielkich ambicji wzgl. dekupażu i traktuję go jedynie relaksacyjno- dekoracyjnie,bez napiecia.No i doświadczenie zasadniczo zerowe.Tyle że luz ogólnie bo to trening czyni mistrza. Serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też dopiero wchodzę w decu (o czym Marysia dobrze wie, bo miała okazję udzielać mi wskazówek osobiście). Z pewnością na tym etapie, na którym obecnie jest Beatka, lepiej bym tego nie zrobiła. Też niedługo pochwalę się moimi wypocinkami. O wiele mniej zaawansowanymi, niż Beaty. Mnie ikona się podoba. To odnośnie pracy...
    A Tobie Beatko przesyłam moc uścisków i ciepłych myśli, życząc, aby Twoje problemy szybko się rozwiązały i nie męczyły Cię zbytnio...

    OdpowiedzUsuń
  4. Beatko, posyłam dobre myśli, może trochę tych ciemnych chmur wokół Ciebie rozgonią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak coś czułam Beatko, że ta kolekcja o wiosennych mgnieniach nie powstanie i potem jak ten Tydzień w Łodzi był, to już wiedziałam...Ale w życiu to czasem trzeba odłożyć codzienność na plan dalszy, bo pewne jej aspekty robią taką aferę, że w niecodzienność się zmieniają i ta niecodzienność więcej uwagi wymaga...
    Życie uczy nas pokory cały czas, niestety...ale bez pokory nie ma rozwoju...
    I wtedy najlepszy dekupaż? :>
    Właśnie odświeżam znajomość z nim...
    Pozdrawiam i również ślę dobre myśli, co by od swoich się oderwać...

    OdpowiedzUsuń