A synuś starszy prackę nową popełnił. Olejem. Dobrze namalowane ... poza skrótem stopy. Niezłe półtony i kolorystyka.P.S i jeszce sie przed chwilą dowiedziałam ze dziecko sprzedało ten obraz i to jest jego pierwszy sukces finansowy . Jestem dumna jak cholera.
"Serce roście" patrząc na postępy własnego dziecka!Gratuluję Beatko!
OdpowiedzUsuńKurcze, noga może nie najlepiej "poszła" :), ta od wewnątrz, ale pociągnięcia pędzlem fantastyczne! :)Szkoda, że obrazek za duży i włazi na boczną kolumnę...Ciężko coś z tym edytorem postów...mało domyślny...ile ja się na zżymywałam na niego...
OdpowiedzUsuńOj, cieszę się bardzo, że obraz poszedł! To bardzo budujące dla młodego człowieka, (z resztą, dla każdego) jak ktoś obcy, niezależny "docenia". Bo rodzina to zawsze dumna :) Gratuluję! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję latorośli sukcesu i Tobie Beatko zdolnej latorośli :-) Obraz piękny!!!
OdpowiedzUsuń