UFF. Ostatnia sztuka pościeli do szkoły skończona.Można się zabrać za patchworkowe narzuty na łóżka. Pokoje zaprojektowane, nazwy i kolorystyka wybrana ,więc prawie wszystko już wiadomo.. Ten komplet został wykonany do pokoju pt,, Gdzie bursztynowy świerzop , gryka jak śnieg biała....,, i jak sama nazwa wskazuje będzie jasno- naturalno -złoto -lniany
Jako baza -został użyty polski len z nieistniejącej już fabryki ,, Orzeł,, w Mysłakowicach. Miałam tam kiedyś pokaz przy okazji Festiwalu Lnu i honorarium odebrałam w tzw,,fartuchach.
Jest to - krótko mówiąc ,pewna ilość tkaniny wielokrotnie używana , bo doszywana do początku beli materiału . Robi się tak - żeby wałek barwiący mógł się nasycić farbą ,by przy zmianie barwy z błękitnej na czerwony np, nie marnować ciągle nowej tkaniny. Po kilku farbowaniach taki fartuch ma sto kolorów w niezwykłych wzorach , plamach , mazajach, Cudo normalnie.
Ja miałam ten przywilej ze mogłam sobie wybrać najpiękniejsze kawałki i nikt mi na ręce nie patrzył - ile i co biorę .Pościel jest z tych fartuchów właśnie - wiec second life jak najbardziej.
Kremowości i brązy zostały odbarwione, uprane i odbarwione ponownie - żeby uzyskać bardziej przestrzenny efekt. Spód z lnu w biało- kremowe paseczki. Guziki drewniane.Wykończone bawełnianym sznurem obszytym piaskowym lnem.
Czysta natura i rękodzieło. W sam raz do Kurnej Chaty Otulonej W Dym.
Czyż nie?
Chora jestem...na te barwy i deseń...lnu nie polubię na razie, ale cudo powstało...chora jestem jak na nie patrzę...z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńOj rzeczywiscie -cudo normalnie!!Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńPiękne piękności pięknościami poganiają :)))
OdpowiedzUsuńDech mi zaparło.... Coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńKurcze blade!!! I to tak z " niczego"?!?
OdpowiedzUsuńEco rządzi. Właśnie o tej fabryce upadającej opowiadała mi kilka dni temu koleżanka, która robiła tam zakupy. Wyprzedają już dosłownie resztki, ale z 70% rabatem. Kupiła np. piękne lniane obrusy dosłownie za grosze.
OdpowiedzUsuń........... jak nic, trzeba się będzie do tej szkoły, na stare lata,zapisać, co by choć się przespać w takiej pościeli :-)))
OdpowiedzUsuńprzepiękne, a na żywo jeszcze piękniejsze.
OdpowiedzUsuńPiękne... Miło sie będzie przytulić do takiego cuda,
OdpowiedzUsuńKolejny raz jestem zauroczona tym co robisz... jesteś niesamowita!!!
OdpowiedzUsuńJaki cudny blog, jakie cudne prace... Jak to się stało, że dopiero dzisiaj do Ciebie trafiłam? Obserwuję, żebyś mi nie zginęła... Bardzo mnie interesuje farbowanie tkanin, nawet czyniłam takie próby swojego czasu:) Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuń