,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

niedziela, 13 listopada 2011

Matka tka.... odcinek 3

Kilka dni temu ukończyłam kurs tkaniny tradycyjnej 2 stopnia.Zajęcia odbywały się w Łucznicy a prowadzącą była pani Ania Bałdyga.Pięć dni poświęconych  tradycyjnym technikom tkackim-krosnom czteronicielnicowym, osnowom, wątkom, długie  godziny w skupieniu , ciszy w towarzystwie  fantastycznych , spokojnych i uważnych dziewczyn,..
Prowadząca - z olbrzymią wiedzą, ciepła, subtelna pani Ania. Mam nadzieję , wiem że nie pójdzie to na marne i bede tkać z miłoscią,radoscią ,z pamięcią...
 Moja pierwsza tkanina czteronicielnicowa. Jako wątek zastosowałam  cienko pocięty jedwab w brudnych bielach. Wzór najprostszy z najprostszych- bo usiłowałam pojąc zasadę działania podnóżków i ich związek z nicielnicami.

Powyżej widać kawałek utkany z alpaki. Wersja z jedwabiem zdecydowanie bardziej mi się podoba.Szczególnie z prawej strony - gdzie zastosowałam wątek z organdyny jedwabnej połączonej z delikatną złota nicią i stąd ta subtelna złota poświata.

Krosno od Kromskich zostało osnute niejako ubocznie. Była okazja pod okiem Pani Ani zrobić to prawidłowo. Jako osnowa zostały użyte motki osobiście uprzędzionej alpaki - co to je wcześniej prezentowałam na blogu. W przygotowaniu- alpacza tkanina na płaszcz do kolekcji.
Warkocz  osnowy-  piękny sam w sobie i byłam zadowolona że zawczasu tę wełnę sobie uprzędłam. Mam naciągnięte blisko 10 m i teraz tylko tkać, tkać, tkać.
Cudny czas to był. Dziękuje dziewczyny....
Pani Aniu. Jestem jak zawsze pełna podziwu dla Pani spokoju , kultury i wiedzy  podpartej niewzruszoną pewnością, ze to wszystko czego się od Pani uczymy jest do nauczenia się. Bezcenne.
Ale niestety -prosto  z kursu tkackiego , rozanielona i we wspaniałym nastroju udałam się ja na zajęcia z papieru czerpanego. A tam -sytuacje rodem z filmu,, Miś,,.Czar prysł..ale o tym w następnym poście, bo niestety jutro  mamy jeszcze ostatnie zajęcia / uff/i chcę przeżyć.
.Lecz  jak to mówią...,, co się odwlecze.....,,

6 komentarzy:

  1. Ja bym się wtarzała w ten kłąb alpaki i aby mnie wyciągnąć musiałabyś Wędrowycza sprowadzić.... To bajkowe kłęby.
    Też jedwab najbardziej mi się spodobał, alpaka zatraciła trochę swój urok, widać kolor a nie widać, że to taka szlachetna wełna. Ale przędzionka z alpak różnobarwnych to będzie niesamowite wydarzenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja krosna zostawię w spokoju i będę podziwiać u innych :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to tak patrze na to wszystko co pokazujesz i przyszła mi taka myśl - jak Ty tyle czasu poświęcasz na modele, to ile żeś one będą kosztować!? Niesamowicie drogie muszą być - bo tyle czasu , tyle sił w to wkładasz że o-ho-ho
    Pozdrawiam ciepło - N

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kolorystyka tych tkanin. Już się nie mogę doczekać ubranek tkanych...

    OdpowiedzUsuń
  5. No słyszałam, że się dokształcałyście. Ja czekam do wiosny :) Alpaka przecudnej urody, pięknie wygląda i w warkoczach i na krosnach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń