,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

wtorek, 6 września 2011

THERESKA

Thereska jest bardzo światowa. Urodziła się czas jakiś temu w Nowej Zelandii. Następnie odbyła  długą.... bardzo długą podróz przez morza i oceany - i wylądowała w Wielkiej Brytanii.
Tu została zakupiona przez pierwszą właścicielkę i pracowała w Scarborough/ York/- lecz nie miała tej pracy zbyt wiele...
Małz.  - w towarzystwie pierwszej właścicielki - z Thereską pod pachą.
Ponieważ  stała bezużytecznie - to została wystawiona na aukcję  i nabył ją mój mąż dla mnie.A skoro nabył to musiał pojechać 300 km , załadować do auta i przywieżć.
Tak więc  następna życiowa podróż Tereski - odbyła się pomiędzy Scarborough a Kettering - gdzie mieszkamy.Jednakowoż nalezało jeszcze przelecieć ostatni odcinek czyli od Kettering przez lotnisko w Luton - do Warszawy i Otwocka i w tym celu Tereska została zapakowana w 1000 kartonów i załadowana na pokład samolotu.
Stanowiła mało estetyczny bagaż, ale najważniejsze było jej bezpieczeństwo. Szczęśliwie dotarła w całości i teraz będzie dożywotnio pracować dla mnie.
Tereska jest kołowrotkiem firmy Ashford- model Traditional i  sprawuje się znakomicie. Zydelek zaś przyleci następnym transportem.
Thereska - na tarasie w Otwocku- a dookoła pierdolniczek jak trzeba. Znaczy się - prżędziemy.
A  razem z Thereską zostało zakupione jeszcze motowidło i zapasowe szpulki- bo jak mawia moja nauczycielka przędzenia Linzie/Alpakaspinner/ - bobbinsów nigdy dosyć.
Reportaż z kursu u Linzie- w następnym poście.

9 komentarzy:

  1. beatko gratulki .cudne koleczko i dobrej firmy.mialam okazje na takim popracowac .Niech ci sluzy .;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też :))) i czyń tą kolekcję będę podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Beatko- gratuluję pięknego kołowrotka , jest super.
    Ale najbardziej zazdroszczę lekcji z Linzi...będę czekać na relację.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja zazdroszczę cudeńka-podróżniczka!

    Pierdolniczek musi być - u mnie na dywanie niestety. Jak dobrze mieć taras!

    Niech Ci Tereska wiernie służy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oho -ho - jakie cudo!! Ja to ręcznie kiedyś próbowałam prząść, nawet skutecznie, - nie miałam i nie mam takiej Thereski :))) A szkoda ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Magia kołowrotków:) Masz jeden , chcesz drugi i następny :)Niech Ci służą jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I wish you all the best with Thereska. I am so pleased to see her in such a lovely setting. Your terrace looks beautiful.

    OdpowiedzUsuń