Zapisałam się ostatnio do sekcji wikliniarskiej w miejscowym Domu Kultury.Mówi się czasem,, cudze chwalicie- swego nie znacie,, i to powiedzenie bywa nad podziw prawdziwe.
Tu u nas w Mlądzu / kolokwialne okreslenie części Otwocka/ jest kurs wikliniarstwa jak sie okazuje , a prowadzi go pan Tadeusz Sokolik. z którym znamy się od lat.
Wielokrotnie wyplatał do moich kolekcji nakrycia głowy np.. wzbudzajac zachwyt gosci w czasie pokazu w pałacu Shonenbrun/WIEDEŃ/. Kiedyś do jednej torebki wyrzeżbił w drewnie rączki małego dziecka podtrzymujące pasek . Efekt był taki że szanowna Doris Wróblewska / Warsaw Fashion Sreet /orzekła ze jest to torebka dla zdrowo pier... i pewnie byla blisko prawdy.
Tadeusz jest wszechstronnie utalentowanym człowiekiem i mimo swojej niepełnosprawności bardzo pogodnym i aktywnym facetem o złotych rękach
|
TU MISTRZUNIO ZOSTAŁ POPROSZONY O ZAPOZOWANIE BO W PRZECIWNYM WYPADKU ZAWSZE JAKAŚ CZĘŚĆ SZANOWNEGO CIAŁA WYCHODZIŁA NIEOSTRO |
|
Plecenie koszy jest dość mozolne ,ale ku mojemu zdziwieniu - dość szybko postępuje.
Zaczynamy od denka
Potem w górę parę warstw.. i można wykańczać
|
MOZE TAK??? |
|
|
A MOŻE JEDNAK NA PROSTO - TRADYCYJNIE ... ZE ŚWIADOMOSCIĄ ŻE JAK SIĘ COŚ ZEPSUJE TO MISTRZUNIO POMOŻE | |
|
DZIEWCZYNY PLOTĄ NA POTĘGĘ |
|
|
ŻANETKA PLECIE KOSZYK NA ŚWIECONKĘ |
|
TOREBKA ŻANETY- Z BIAŁEJ WIKLINY |
No cóż... zejdzie się trochę zanim ja zrobię coś takiego ale wszak trening czyni mistrza....
W moim mieście, za komuny, było takie miejsce, gdzie mnóstwo ludzi miało pracę właśnie w "Wierzbokoszu". Od lat chodzę tam po owoce i warzywa. W tamtych latach mój tata sadził wiklinę, pamiętam jak zimą następowało jej cięcie takimi śmiesznymi, zakręconymi nożami.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, co tam jeszcze wymyślisz, żeby zająć czymś żądne pracy ręce. Czekam na pierwszy kosz.
Też mnie kusi, z tym, ze dostęp mam chyba tylko do papieru.
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa, co ci wyjdzie z tej wikliny, Beatko. Bardzo mi się wiklinowe rzeczy podobają, ostatnio nabyłam kosz na brudna bieliznę do łazienki. Właśnie z wikliny.
OdpowiedzUsuń