,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

poniedziałek, 31 stycznia 2011

,,Ć,, JAK ĆWOKI???

Tytuł jest nieco przewrotny bo zasadniczo będzie to post o dobrych chęciach...
Jest u nas w Otwocku tygodnik z tzw ambicjami. Ma wypasioną nową siedzibę, można poczytać w nim  o kulturze- nie tylko o politycznych awanturach i budowach  w mieście. A nazywa się ów periodyk ,, Linia Otwocka
Z tytułu wykonywanego mego zajęcia zdarzało się drzewiej , ze  pisali też o modzie, ale mimo ogólnie przyjemnego tirli tirli - zawsze były jakieś schody.A to napisali o mnie ,, duet Jarmołowska- Olejniczak uświetnił wieczorową część imprezy,, - i  do dziś znajomi ze śmiechem mawiają,, pani z tego duetu???... Przy następnym artykule zamieszczono zdjęcie obrazu przyjaciela mojego - przedstawiającym nagą kobietę A obraz podpisano nazwiskiem  pewnej młodej mieszkanki Otwocka -co nie było prawdą ,bo nie ona do tego obrazu pozowała.  Był skandal i  wszyscy  się po obrażali..
Ostatnio nowy  materiał się ukazał. W ubiegłym tygodniu. Piękny , duży artykuł. Ilustrowany zdjęciami , przyzwoicie napisany. Zacytowałam w nim mój ulubiony kawałek z Agnieszki Osieckiej
Kurna chata owinięta w dym
Trędowata przy łóżeczku mym
Nie poradzisz nic
Ja kocham PIC
A komuś się C    - zamieniło na Ć .  I co mamy ??
Że ja kocham   PIĆ.?????
I teraz cześć ludzi w mieście ma nareszcie  jasność co do pochodzenia moich niektórych zachowań.Dobrze że dzieci chodzą do szkoły w Anglii - bo by opieka społeczna przyleciała w 5 minut.
Cała historia jest o tyle kuriozalna ,że  jestem całkowitą abstynentką.I generalnie przykro jest że mają w tej Linii ambicje ,  dobre chęci a jak napiszą to zawsze tak jakoś wychodzi.
Nie ma co ,tam to umieją człowiekowi zrobić dobry PR,
Ale mogło być gorzej... Mogli napisać np ze kocham ĆPAĆ. Tam jest dwa razy Ć.

10 komentarzy:

  1. :D
    he he
    mawiają że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane... coś w tym jest.
    ja kiedyś zyskałam dzięki gazecie inne wykształcenie. ASP mi dodali mimo że w moim czasie ta uczelnia się inaczej nazywała a na dokładkę do niej nie uczęszczałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne!

    Nic nie ujdzie oczom, uszom i fantazjom naszym dziennikarzom! Beato - pij mniej! :)))))

    Serdecznie pozdrawia też abstynentka, ale jak cuś to flaszkę zawsze ma!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, niektórym w głowie się nie mieści, że można mieć fantazję bez oparów alkoholu ;D Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja zawsze w takiej sytuacji powtarzam (co niewątpliwie ma związek z moją pracą), czemu nie dano tego do redakcji i korekty. Czemu? Bo jak zwykle żal było tych paru złotych. A potem mamy takie kwiatki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ania - nie mogę pić mniej niż mniej , bo jak piję jeszcze mniej -to mi wątroba szwankuje...Serdecznosci dla Was wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  6. No patrz, wątroba.
    Kiedyś w piątek położyłam się spać, wstałam w sobotę dziwnie się czując. Wszelkie objawy wskazywały na kaca giganta, który trwał aż do popołudnia niedzieli.
    Gdyby nie świadek-mąż nikt by w to nie uwierzył, że można przeżyć kaca bez nawet wąchania butelki. Chyba trzeba było się napić, przynajmniej wiedziała bym o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój znajomek jeden powiada, że "niech ludzie mówią o tobie - nie ważne dobrze czy źle, byle gadali głośno i dużo. Jak o tobie nie mówią, to tak jakbyś już nie żyła". Jakoś z trudem przychodzi mi pogodzić się z powyższym,stwierdzam jednak że dzisiejszy PR opiera się na eventach. Nie warto czasem dementować tego "ć". Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Beata, zabawna historyjka - literówki niejedną wiadomość uczyniły sensacyjną!

    pozdrawia... kobieta z klanu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie przejmuj się, picie to Ci wszyscy wybaczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie no, leżę :)))))
    i pozdrawiam Ćepło ;D

    OdpowiedzUsuń