,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

wtorek, 24 sierpnia 2010

Raz na ludowo

Naszyjniczek do najbliższej sesji popełniłam . Uważam że wyszedł mi ślicznie. Z przełamaniem konwencji - tak jak lubię.Znowu folk- ukochany, zawieszka z weluru..haft - oryginalny łowicki a   kamienie-oryginalny SWAROVSKI... . To małe obok to kolczyki. Premiera w czwartek.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Do biegu... gotowi....

Kompozycja i faktury w zbliżeniu

Przód etoli

Tył etoli


Konwencjonalnie- jako szal.
I falstart..... Zrobiłam  etolkę. Miała być do nowej kolekcji, ale  nie będzie -bo wyszła zbyt mroczna. Kolekcja nosi tytuł,, 17 mgnień wiosny,, i ma być leciuteńka jak mgnienie wiosny, jak mrugniecie rzęsą itp. Etolka to wogóle zręczny temat . Jest dużo poręczniejsza od szala , pięknie dekoruje ubranie , znakomicie ociepla. Nie na darmo  kobiety noszą od stuleci. Ja do swojej użyłam   merino,jedwabiu , dekorów jedwabnych,cekinów, nitki brokatowej i  grey alpaca. Waga całości 94 gr.

piątek, 20 sierpnia 2010

Coś się szykuje....

Było tak
A jest tak
Z tego co widać na zdjęciu górnym  uprzędłam to co widać na zdjęciu dolnym. Posiadałam corriedale , grey alpaca, mohair , tussah silk, merino , perły od SWAROVSKI i wrzeciono. No i trochę wolnego czasu . Miałam kiedyś taki pomysł, żeby zrobić kolekcję uprzędzioną z wełen wyłącznie naturalnych i nie barwionych. Pomysł  upadł ale wełenki zostały ... jak tez i miłość do kolorów... Zestawienie z pudrowymi różami - nad podziw wyrafinowane.... A na pytanie ,, co się właściwie szykuje? ,, odpowiadam ze za półtora miesiąca ca mamy POLAND FASHION WEEK WIOSNA 20011.

wtorek, 17 sierpnia 2010

,, A wariatka jeszcze tańczy....,, czyli przebieranki puszystej pięćdziesiecolatki

http://szalonawirujechusta.blogspot.com/   Pod tym adresem zakładam nowego bloga  o tytule  jak powyzej. Otóz poniewaz nieuchronnie zblizam sie do wieku kiedy to powinnam/ wg społeczństwa  / stać się niewidzialna  być na rencie , emeryturze lub nie zyć/ no w najlepszym wypadku wnuki niańczyć/ i bardzo mnie taki stereotyp uwiera, postanowilam pokazywac , promować wszelkie przejawy aktywności kobiet w  wieku 40 plus z aktywnościa modową na czele. Oczywiscie najczęściej  zapewne- zaprzyjaznione fotografki / które jakze ochoczo dały sie w ten projekt - w koncu non profit- wkrecic/ czyzby przeczucie nadchodzacego końca złotej ery/- otóz zapewne najczesciej fotografować bedą moja facjatę i puszyste ciało. Albowiem jesli wystawiac na strzał- to od siebie nalezy zaczac . Najblizsza sesja niebawem, jak tylko cudne , szczególne ubrania , zakupione na aukcji, przybedą do pracowni. Zauważyliscie zę szafiarki to też młode dziewczyny??? to co ? nie moze byc jedna dojrzala szafiarka??/  Czy kreatywna projektantka mody , bez wnuków, emerytury i renty ,w rozmiarze 44 i 172 z biustem 85d będzie wystarczająco widzialna?

W prezencie

Chusta.
Faktura
Chwost
Chustę popełniłam onegdaj. W prezencie. Filc, nitki wełniane i jedwab. Wymiary 140 na 90 plus chwosty.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Rezultaty

Filc podstawowy,ażur, cobweb
Nuno na jedwabiu, satynie , wiskozie plus eksperymentalny
Oto rezultaty dwóch ostatnich weekendowych kursów. Podstawowego i Nuno

sobota, 14 sierpnia 2010

Podstawy filcowania - kurs

Filcujemy ... filcujemy
Pełne skupienie...
A Krysia to nawet czapkę popełniła ... i po raz kolejny dziękujemy za koronki Gosi Motas.
 Kolejna grupa   kobiet opuściła moje studio wzbogacona o wiedzę na temat filcu. Robiłyśmy dziś filc podstawowy , potem mozaikę, ażur i cobweb- czyli filc pajęczy . A poza tym gadałyśmy , gadałyśmy , byłyśmy na obiedzie w pobliskiej knajpie , Piłyśmy herbatę o ogólnie było wesoło a co najważniejsze dziewczyny mimo wcześniejszych obaw przekonały się ze KAZDY może z filcu zrobić coś pięknego.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Silk Paper-c.d.

Niezłe kolorki.
Ukwiał? meduza? oj nad morze mnie ciągnie ...
 A ponieważ z papieru jedwabnego / którym się mocno ostatnio zajmuję- ciekawe kiedy mi przejdzie?/...a więc z papieru jedwabnego można robić również formy trójwymiarowe , tak  i ja popełniłam takową. Malusieńką foremeczkę na naczynku do masła. Baaaardzo obiecujące i nad wyraz biżuteryjne. Nie sadzisz Iza? Specjalnie zestawiłam ją z różnymi farfoclami od Swarovskich  ... Nie... no nie    nie zrobiłam jeszcze tylko chciałam zobaczyć jak się to razem zgrywa  . A może by to  przyhaftować teraz ?

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Sesja Z Moniką Brodką




W jednym z ostatnich wydań Vivy ukazały sie zdjęcia Moniki Brodki. Sesja mocno egzotyczna z moimi dodatkami. Mała rzecz a cieszy ... trochę się spóżniłam z publikacja ale ostatnio rzadko u nas na wsi internet działa...

Kurs filcowania ubrań w Otwocku.

Krysia i Monia w ogniu walki
Rozpromieniona Anetka
Ela w swojej sukni
Można się teraz na filcu trochę powyżywać
Pierwsze ubranka zrobione
Dziewczyny w ciuchach z warsztatów. Monika zrobiła spodnie - jak widać
Wczoraj zakończyłyśmy  maraton filcowania ubrań. Kursantek było 6 . Z Lublina, Ełku, z okolic Wrocławia , legionowa i Wawy. Bawiłyśmy się świetnie i ciężko pracowałyśmy. Nawet  nie zauważyłyśmy jak burza dookoła szalała. Dziewczyny wykonały kaftan na początek a potem  sukienki, płaszcze i wdzianka . Rezultaty powyżej.

Pomnik Przyrody

Straż pożarna usuwa drzewo z mojego dachu
Domu prawie nie widać
Szkoda
Dach w ruinie
Pod moim domem od zawsze rósł stary wiąz- pomnik przyrody. Wielki , potężny z rozłożystą koroną i wystającymi korzeniami.Latem bawiły się pod nim dzieci. Zimą zdobiły go oszronione i obsypane śniegem dramatycznie poskręcane konary.Podziwiałam i kochałam go, cieszył moje oczy i byłam z niego dumna. Przedwczoraj  przyszła nawałnica.   Stary wiąz wylądował na moim dachu, krytym dachówką z 1920 roku ,a w pracowni mam 10 cm wody. Traumatyczne przeżycie i przykro patrzeć na to złamane drzewo, zrujnowany dach i słuchać jak spada i tłucze się reszta dachówek...Skąd ja wezmę teraz takie stare dachówki . Kochałam  to drzewo ale dach miałam piękny . Na szczęście ceramiczny , czerwony  kogut ze szczytowej ściany  - ocalał.No i nikomu  z rodziny nic się nie stało. Poza tym trochę zrujnowało ogród. wyrwało świerk srebrny i zniszczyło piękny tunel z jaśminowców. Do końca urlopu mam co robić.

czwartek, 5 sierpnia 2010

,, Za progiem,,

,,Za progiem,, gotowy do oprawy
Papier zrobiłam wczoraj, tu wysuszony i gotowy do dalszych dzialań
Etap projektu
Wstepna realizacja
Zaczęłam haft
prawie... prawie...
Oto  skończony   collage?, obraz? szkic?jak to nazwać? Wykonany na bazie papieru jedwabnego - zrobionego wczoraj.Używałam włókna jedwabnego,szyfonów jedwabnych farbowanych na zimno,nici jedwabnych i złotych,Drukowałam i haftowałam na maszynie.Nad podziw łatwo to poszło bo już sam papier jest dosyć malarski.  Tytuł pracy  mówi o tym co widzę kiedy jest dobra widoczność... oczywiście dar bratniego  narodu radzieckiego czyli PKIN and.co.Jolu czy teraz z kolejnością  etapów jest ok?

SILK PAPER


Książkę miałam jak widać, włókna rozmaite, firankę i  pastę celulozową.|Tkaniny jedwabne i stare koronki
Ułożyłam  ,, filc,, jedwabny
Udekorowałam nitkami, jedwabiami, kawałkami weluru i złotymi liśćmi z jakiegoś dawniejszego projektu
Przykryłam firanką i posmarowałam pastą celulozową
Tak wyglądało po wysuszeniu na sznurku i zdjęciu firanki.
Wersja różowa
Od jakiegoś czasu,, chodziła,, za mną technika wykonywania filco-papieru z wlókna jedwabnego. W necie trochę jest ale nie zawsze fajne. I widziałam instruktorów na targach w Alexandra Palace/już za chwile znowu pojadę, hurra/. Dosyć ciekawie to wyglądało. Wczoraj usiadłam sama. Proste  to jest. Ładne. Nie kuli się jak filc.Daje się haftować, szyć, ciąć.Tyle na początek. Pierwsza praca w toku. Zrobiłam pół , drugie pół się robi... i dziś jeszcze  całość  powinna być gotowa. Czy już mówiłam że zawsze chciałam się zajmować fiber arts?. Znakomity odpoczynek od urlopu...

wtorek, 3 sierpnia 2010

SPECJALNIE DLA PLASTUSI


Jedwab z  naprasowanymi wzorami z papieru w trakcie malowania
Tu   papier już zdjęty i podmalowane tło
Wzór wykończony i wysuszony - czysta poezja.
Stencils z klamerek do bielizny ... a nie mówiłam ze odbijamy co się da?
 ,, Suchy pędzel,,- ulubiona technika mojej nauczycielki Lindy Maynard - która twierdzi ze to jest czysty relaks tak machać pędzlem po jedwabiu . I rzeczywiście ma trochę racji...
,,Suchy pędzel,, na sznurku- prawie gotowy/ bo jeszcze mokry/
A teraz post dla Joli S. zwanej Plastusią która lubi drukarskie/ i nie tylko/ techniki eksperymentalne.  P.S  po ostatnich zajęciach. Stencils- czyli robienie pieczątek z czego się da, technika ,, suchego pędzla,, i szablony z czegoś co się nazywa  freezer paper. Wycięte i naprasowane na jedwab dekory po pomalowaniu i ufarbowaniu dają niezwykły malarski... wręcz poetycki efekt- a jest to łatwe proste i przyjemne.I na razie na miesiąc koniec kursów ale zaczynam własne ćwiczenia drukarskie bo przywiozłam już wszystkie komponenty. Nie  na darmo mieliśmy razem z mężem 80 kg bagażu przy ostatnim locie i była to sama chemia do barwienia i druków.