Pobawiłam się dziś odbarwiaczami. Dostałam przesyłkę z UK więc miałam czym. Zdumiewający jest to proces. Drukuje się przezroczystą pastą na czerni, szarościach, brązach i właściwie nic nie widać. Dopiero temperatura aktywuje chemię i kolor znika.Czernie wypalają się do szarości i brązów - czasem do kremu.Nakładanie różnych odbarwiaczy powoduje ze tkanina staje się przestrzenna i mam większą radochę.Górne zdjęcie przedstawia efekt na welurze jedwabnym- pierwotnie smoliście czarnym. W ogóle welur jest bardzo wdzięcznym materiałem , świetnie się barwi , odbarwia i zawsze zachwyca.
Popielaty jedwab który widać powyżej - wypalił mi się na jeżynowo. Pełna niespodzianka bo zasadniczo powinien na kremowo . Nie powiem- podoba mi się i chyba zrobię z tego chustę.Do druku użyłam szablonów i starych, hinduskich stempli do batiku.Łatwo dosyć szło.
Tu te same stemple- ale druk na czarnym jedwabiu i efekt diametralnie różny. Chyba jednak wolę drukować na czerni bo jakoś tak- bardziej wyraziście wychodzi. Makata albo poducha to będzie
Fajne są te rdzawe plamki.Szczerze mówiąc - pierwszy raz uzyskałam ten efekt i bardzo mnie rajcuje.
Tu widać rezultaty ,, z pędzla,,. Odbarwiacz nałożyłam na wzory uzyskane dzięki nafilcowywaniu na czarny jedwab - wyciętych motywów z innego jedwabiu.
Interesujące.
A na ostatnim zdjęciu widać super-efekt uzyskany na zaplisowanej bawełnie . Z pewnością- wykorzystam to w kolekcji . I teraz wiadomo już po co była ta dzisiejsza zabawa
Och... zaczytałam się w Pani bloga... dawno mnie tu nie było i ponadrabiałam zaległości. Uwielbiam te Pani zabawy tkaninowo-strukturalno-wełniano-barwiono-odbarwiane;). Dostałam ostatnio rodzinną pamiątkę w postaci kołowrotka, ale trzeba go trochę do życia przywrócić... i już nie mogę się doczekać jak gdzieś ktoś kiedyś nauczy mnie co z tym cudem robić;) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękne tkaniny!! Niesamowita zabawa. Pozdrawiam, N
OdpowiedzUsuńBardzo ta plisowana bawełna mi się podoba! HICIOR :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne efekty.Też bym chciała tak się pobawić:)więc czekam na kurs:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę
Roksana
Magicznie działałaś, ale i efekty nieziemskie...Ten filc na jedwabiu, rzeczywiście interesujące:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te plisy bawełniane! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńsuper !!!! to ja też czekam na kurs odbarwiania!!! :-)
OdpowiedzUsuńLilka
Ja to się zawsze ślinię, jak widzę Twoje tkaniny. Chciałabym kiedyś spróbować się tak pobawić (z takim efektem oczywiście).
OdpowiedzUsuń