Zabawy z runem alpaki - ciąg dalszy.Tym razem jasne kolory,jako ze do prób -kolorystycznych zwłaszcza, jest mi potrzebna większa gama.
Alpacze jasności - wyglądąją ślicznie. Mają perłowe , świetliste odcienie i połysk. Zwłaszcza suri, którą zdecydowanie przędzie się rewelacyjnie.
Dziwne jest jedynie pierwsze wrażenie. Runo jest śliskie,chłodne, jakby mokre... ale czyste , bez większych brudów. Aha ... lepiej się przedzie tłustą wełnę. Pierwszą partię uprałam przed uprzędzeniem i było dużo trudniej .Na brudno - postępuje dość szybko i tylko ręce są czarne.
Długi , jedwabisty włos suri - pozwala na uzyskanie bardzo cienkiej nitki , ale to na wrzecionie od Kromskich jest możliwe na krótka metę - jedynie.Do takich zabaw jest ono stanowczo za ciężkie. Bogu dzięki - porządne,lekkie, piękne wrzeciono z drzewa oliwnego czeka już na mnie w Anglii , a jako ze trzeba dzieci do szkoły zawieżć , to sobie je w przyszłym tygodniu odbiorę. UFFF.
A poz tym- jak wynika z górnego zdjęcia- sprawdzałam wytrzymałość materii. Czyli że - mówiąc skrótowo-patrzyłam co można z alpaczej przędzy zrobić , jak to wygląda w realu ,czy się do kolekcji nadaje i w jakiej formie.
I tak- w dzianinie drucianej- owszem, bo miękkie, bardzo puszyste i ok. W szydełku - lekko i koronkowo - nadaje się znakomicie ,jest jak najbardziej glamour, fashion - ogólnie frymuśnie i po mojemu.
A tkacko???Cóz- tkacko - raczej nie, bo jakoś tak zgrzebnie, kocowato , bez wdzięku. Za bardzo rustykal i chropowato jak na mój gust.Zbytnio...hm... po pastersku. Ale może we fragmentach biżuterii....
czekam z niecierpliwoscia co ty z tej alapki wytworzysz. mi przychodza na mysl otulacze na szyje lub jakies fajne czapy .tez rozmyslam bo mam worek alpaki
OdpowiedzUsuńta szydełkowa koroneczka całkiem, całkiem :)))
OdpowiedzUsuńjak pozwolisz może zgapię do czegoś
kolorystyka moja ulubiona naturalna - pozdrawiam czekając na dalsze pokazy
Nieustannie zachwycam się kolorami, bo mnie coś w tym sezonie na naturę wzięło i kupiłam sobie mnóstwo ciuchów lnianych, w naturalnych kolorach oczywiście.
OdpowiedzUsuńEfekty szydełkowe zdecydowani najbardziej mi się podobają.
Szydełkowa praca oczywiście bardzo trafiona, a te kocowate efekty może poszłyby w stronę splotu jak na chanelowskim kostiumiku? W Twojej kolekcji był już chyba podobny płaszcz, może rozwiniesz tę myśl, bo płaszczyk był czadowy.
OdpowiedzUsuńDla Channel tka babka która sie nazywa Mahlia Kent i rzeczywiscie swietnie to robi. To są mocno fakturowane tkaniny - bardziej niz zgrzebny koc/ nawet jesli to jest alpaka/ Tak . mysle ze to jest dobry pomysł... trzeba popracować nad fakturą. Serdezcnosci- gaja
OdpowiedzUsuńObłęd!! Dla mnie bomba!! brak słów, sama ślinka do podłogi :))) Takie malutkie początki a już widać że ta wełna jest niesamowita! pięknie to na Twoich zdjęciach widać. Wyobrażam sobie jak to wszystko wygląda w rzeczywistości!!...
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące eksperymenty :) Zwłaszcza to szydełko mnie zauroczyło i wiem już jaki będzie mój następny szal.
OdpowiedzUsuńNawet te kryształki mi się podobają ;) A co ....:)
Widać, że alpaka lubi światło, przestrzeń i ażury. Tkana ( zwłaszcza splotem płóciennym) szarzeje i robi się " kocykowata" i taka mało kobieca .
Ciuchy z kocyków chyba nie są modne w tym sezonie ??????
Czekam na ciąg dalszy, Beatko .
Fajnie jest poczytac twoich odczuc alpaki, ona jest taka miękka
OdpowiedzUsuńNA PAŹDZIERNIKOWE WARSZTATY JA JUŻ SIĘ ZAPISUJĘ BEATO KOCHANA NASZA!!!! ALE DOPIERO W DRUGIEJ POŁOWIE, BLIŻEJ KOŃCA MIESIĄCA NIŻ POŁOWY :-(
OdpowiedzUsuńLILIANA
Wyobrażam sobie jakie cuda powstaną spod Twoich palców....
OdpowiedzUsuń