,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

środa, 16 stycznia 2013

STARY ABAŻUR I FIOLETOWA SYPIALNIA

Oto  nowy abażur do ulubionej sypialnianej lampki. Jako podstawę użyłam staroć otrzymany w ramach premi do zakupów poczynionych w okolicznej graciarni.  Stare pokrycie zerwałam a nowe    pochodzi z drukowanej ostatnio serii ,, Alchemia,,.

Tkanina najpierw została zabarwiona na zimno techniką ,, parfait,,- czyli w jednym wiadrze na 1000 kolorów, Następnie nałożyłam  kilka wzorów metodą sitodruku i na koniec wykonałam ciemny ,wyrazisty granatowy flok.Bazą był polski , tradycyjny , kochany len o niezbyt grubym splocie.
Niezle wygląda z podświetleniem..Nastrojowo i przyjażnie, choć trochę mrocznie.

 Tak było...

A tak jest.
Jak widać moja sypialnia jest w fioletowych odcieniach.Ja zdecydowanie preferuje mocne , nasycone kolory i do obowiazującego Schabby chic,u jakoś się nigdy przekonać nie mogłam. A poza tym gdzie się nie spojrzy  na blogach- to wszędzie schabby chic ...
Nie znudziło sie Wam jeszcze ?? Bo mnie już lekko mdli....
I to nie jest tak ze mam cos przeciwko bieli i koronkom, ale juz za dużo tego dobrego.../ W mojej ocenie - naturalnie/
Usciski
Gaja

10 komentarzy:

  1. Gaja, pomysł na abażur świetny. Podoba mi się ta ilość światła, którą przekazuje i idea recyklingu, tak w ogóle.
    Natomiast barokowy przepych Twojej sypialni, to już nie dla mnie. Nie mogłabym tam zasnąć :(
    Piernaty jakoś nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hallo Iza . Jasne .. to nie dla kazdego jest ale ja tylko w piernatach i okryta 5 kołdrami- bom zmarzluch i wygodna ponad przyzwoitą miarę .Do baroku to sie moja sypialnnia nijak ma bo jaki to barok w lnach i batikach ...Wszak powinnien być w haftach , złotogłowiach i atłasach plus mnóstwo złocen, róz i kokardek. A i meble z giętymi nogami , których nie znosi moj mąż ,więc tytułem kompromisu- nie mamy .Jak widac do baroku mi daleko.... Tyle ze kolorowo i ornamentu troche to sie moze tak kojarzyc.
    Ale za to recycling jest dla wszystkich i ja niezmiennie bedę propagować.
    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łoże z pięknym wezgłowiem super, a co do ostatniej kwestii zgadzamy się w 100%. Że też tych ludzi nie mdli, od tej nijakiej bieli. Ale aby zestawić biel i szarość nie trzeba czuć koloru, więc to bezpieczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wprawdzie ja tak jak Iza zasnąć bym nie umiała w tym otoczeniu za dużo się dzieje :)) -
    Ale dla mnie to orient - bogactwo koloru, wzór na abażurze, rzeźbione łoże no i nad nim oprócz cudnych pomponów, woalu mi brak - czyli moskitiery :))
    No i tysiące poduszek jak dla mnie "Baśnie z tysiąca i jednej nocy" :D
    Sama lubię wszystko w stylu secesji lub art deco wiec rozumiem chęć nadania wnętrzu szlifu odrębności od powielanych wzorców - no i tak jak Twój Mąż nie lubię giętych nóżek :)))
    Serdeczności


    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na to swoje mówię ,,victorian country,,, bo mi jakoś najbardziej pasuje...Moskitiery nie ma i nie bedzie choc stelaż pod baldachim jest nad łożem. Ale próbowałam i normalnie jak w pudle wielkim było.
    A propos męża . ... latami narzekał na to łoze ... ze manieryczne/ racja/ ze nie bardzo wygodne/ bzdura/ że kolumienki ... W koncu wezwałam zaprzyjażnionego kolegę i mówie ze oberżniemy te kolumienki i baldachim w cholere. A na to mój małzonek powiedział ze co??? w zyciu... nie pozwoli dotknac piłą do jego ukochanego lózka . I bądz tu człowieku mądry

    OdpowiedzUsuń
  6. To mam podobnie... miłość do mocnych kolorów i eklektyzmu. Ani ludwiczki ani shabby do mnie nie przemawia. Łóżka i ogólnie wystroju zazdroszczę (ach te chwosty! jak wisienka na torcie), zaległabym w owe piernaty z największą przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bestyjeczko ... to wpadaj i zalegaj. Piernaty czekają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Abażur genialny... łoże ma świetny styl, poducha z portretami dla mnie rewelacyjna.
    A co do stylu... dobrze, że różne rzeczy nam się podobają, przynajmniej nie jest nudno... chociaż czasami faktycznie bywa... ja ostatnio też coś tam wybielam... ale potem maluję coby nie było za biało i za nudno ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie mam do białego.Słowo. Tyle ze meczy mnie sytuacja w której na logach jest ciągle to samo, powielane, sciągane, podobnie zrobione. To nie słuzy oryginalnosci, pomyslowosci i indywidualnosci.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. U mnie w pracowni będzie takie wyrko, musowo. Każda poducha inna. Bieli i beżu w nadmiarze nie kocham. Turkus mną rządzi i czerwień.

    OdpowiedzUsuń