W niedzielę zakończyły się targi w londyńskim Alexandra Palace.Niezwykłe wydarzenie pt,, Knitting and Stitching Show- co roku gromadzi setki tysięcy ludzi związanych pośrednio lub bezpośrednio z rękodziełem i sztuką włókna. Byłam tam i ja - wiec pozwolę sobie zamieścić relację.
Dziś będzie o wrażeniach ogólnych ,bo to się nie da opisać w jednym poście. Jutro natura, potem ludzie itp.
Przed głównym wejściem jak co roku - widzimy monumentalną ekspozycję- tym razem haftu i wszystkiego dookoła - głównie eksperymentów.
Haft - to w rozumieniu angielskim dosyć szerokie pojęcie. Właściwie większość technik związanych z posługiwaniem się igłą i nitką można tak określić.
Mnie urzekł lambrekin i kreatywne ujecie tematu.
Wewnątrz olbrzymiego obiektu ,jakim jest Alexandra Palace- stoiska w których można kupić wszystko co jest potrzebne do sztuki włókna A poza tym wystawy , wystawy, wystawy- twórców , szkół , sprzętu , kolorowy zawrót głowy -jednym słowem.
Wełny ręcznie przędzione w setkach kolorów i odcieni.Tysiące najrozmaitszych guzików, niektóre bardzo wyszukane i dosyć drogie. Tu widać ceramiczne z kalkomanią po jedyne 5 funtów/ ok 25 zł /za mały.Bardzo się ciesze - bo tez się do kalkomanii przymierzam i przesyłka ze Stanów już przyszła.Zawiera kalkomanie ceramiczną- oczywiście.
W tym roku było sporo stoisk z niesamowitymi tkaninami, wzory ,,tildowo- romantyczne,, czyli wszelkie drobne kwiatuszki, kropki, paseczki . ale tez domki plażowe, róze plus czachy. Kupiłam kilka bo naprawdę było w czym wybierać. Pokażę je w poście pt,, zakupy,,
Najrozmaitsze włókna, surowce i tkaniny pofarbowane i gotowe do użycia.
Taśmy i wykończenia- różnej maści w niesamowitych ilosciach
Najrózniejsze techniki wyeksponowane tak ,żeby nie było wątpliwosci jak je użyć i z jakim skutkiem.
Bardzo dużo było w tym roku ekspozycji poświęconych robótkom na drutach. Wełny , narzędzi i gotowych wyrobów.
`Wiem ze chętnie pooglądacie zdjecia , wiec wrzucam na dole jak leci. Jutro następny post pt,, Natura ,, gdyż był to trend bardzo w tym roku widoczny.
Serdecznosci
Gaja
Dzięki za fotki... jak ja bym chciała to zobaczyć na żywo!
OdpowiedzUsuńmożna oczopląsu dostać:) szkoda że w tym roku mi się też nie udało pojechać
OdpowiedzUsuńja co roku mam plan, by jechać..i co? I pozostaje mi sobie popatrzeć na zdjęcia...ważne,że widzę wytwory rączek znajomych... :)
OdpowiedzUsuńLicho, to tak jak ja :). Beatko, tradycyjnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńdołączam do wszystkich wpisów. I zazdrość, i ślinka, i chęć tworzenia , i chęć posiadania. Trzy posty przeglądnęłam z tych targów - szkoda że Polska jeszcze czegoś takiego nie ma... Ale zauważyłam też oprócz pięknych rzeczy, pięknych ludzi co przyszli na te targi - widać że ze smakiem się ubierają ;))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń