Sezon ogrodniczy w pełni ... co widać poniżej .Tytus/ Walduś/ Cycu- w swoim środowisku naturalnym- czyli w kompoście. Może się powinien nazywać Brunner- bo w takich razach mozna by polecieć słynnym cytatem...
Brunner... ty świnio.
Znam to doskonale...Co weekend mój pies, gdy tylko znajdzie się na wsi, biegnie najpierw do stawu, coby zażyć kapieli. Po kąpieli nalezy się wyperfumować, więc co tchu gna na wybieg dla koni i szuka odpowiedniego zapachu. Juz po kilku chwilach jest przy nas zadowolony, odmieniony kolorystycznie i zapachowo :P A Twój Walduś boski jest!
Tytus/Walduś/Cycu świetny.
OdpowiedzUsuńTo b. charakterne psy. Ale kochane.
Nasza Doda chrapie koncertowo, nawet, jak nie śpi.
Pozdrawiam serdecznie
jolanda
Jaki szczęśliwy :) Pewnie szuka tam zgniłych marchewek . To przysmak naszych psów ;)
OdpowiedzUsuńNo i wpuść takiego na salony! hahaha Uroczy!
OdpowiedzUsuńcudny stwór :)))
OdpowiedzUsuńznów zaglądam na dobry dzień :)
Nie Bruner a Brudner ;).
OdpowiedzUsuńTrzeba mu jednak przyznać, że mimo wyrycia się w kompoście dalej zachwyca mimiką. Cycu jest debeściak!
Weryfikacja daje popalić......
OdpowiedzUsuńZnam to doskonale...Co weekend mój pies, gdy tylko znajdzie się na wsi, biegnie najpierw do stawu, coby zażyć kapieli. Po kąpieli nalezy się wyperfumować, więc co tchu gna na wybieg dla koni i szuka odpowiedniego zapachu. Juz po kilku chwilach jest przy nas zadowolony, odmieniony kolorystycznie i zapachowo :P
OdpowiedzUsuńA Twój Walduś boski jest!