Oto najnowsza sesja zdjęciowa autorstwa Olgi Stachwiuk.
Trochę moich ciuchów z filcu, jedwabiu i koronki.
Trochę dekupażu
Wiele talentu Olgi i jej niezwykła wrażliwość.
Modelkami są dziewczyny ze Szkoły Stylizacji i Modelingu którą Olga prowadzi.
Słodka ,poetycka, kobieca sesja...
Aż się chce wiosny,powietrza i słońca...
,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA
BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA
środa, 28 marca 2012
poniedziałek, 26 marca 2012
,,A NARAZIE FRUWAJĄ MOTYLE...,,
,, Choć już życia psiamać popołudnie
Jest cudnie
Jest cudnie...,,
Właśnie przed godziną skończyłam 50 lat.
Nadeszła ta wiekopomna chwila. Pora więc powitać dojrzałą kobietę we mnie i trochę spoważnieć ,ale jak to zrobić skoro nadal,, fruwają motyle ,, i ciągle ,,wierzę w baśnie,,??
Jest cudnie
Jest cudnie...,,
Właśnie przed godziną skończyłam 50 lat.
Nadeszła ta wiekopomna chwila. Pora więc powitać dojrzałą kobietę we mnie i trochę spoważnieć ,ale jak to zrobić skoro nadal,, fruwają motyle ,, i ciągle ,,wierzę w baśnie,,??
czwartek, 22 marca 2012
STARY ŻYWOTEK I PLASTIKOWA RAMA- czyli drugie życie rzeczy.
Kupiłam onegdaj na starociach , a może raczej w sklepie z klamotami- stare ramy. Kilka z plastiku, niektóre drewniane. Wszystkie mają duże rozmiary - jakże cenne w sytuacji jeśli chcę zbiory swoje porządkować i oprawiać, głównie po to aby je wyeksponować w szkole. Dwie z nich użyte wczoraj były z okropnego, zielonego plastiku.
Miałam wolny wieczór , jak widać, Zastosowałam- płatki złota z odcieniem zielonkawym, klej do złoceń, wszystko Stamperii. Nie lakierowałam , po nałożeniu kleju i płatków polerowałam miękką szmatką
W gotowe ramy oprawiłam żywotek- górną część od cieszyńskiego stroju ludowego z końca 19 wieku i dziewczęcy gorsecik ze stroju krakowskiego z lat 50- tych. Koszt ram- 10 zł za dwie plus łyżka kleju i garść złotych płatków/ folia - oczywiście/
Przed |
W gotowe ramy oprawiłam żywotek- górną część od cieszyńskiego stroju ludowego z końca 19 wieku i dziewczęcy gorsecik ze stroju krakowskiego z lat 50- tych. Koszt ram- 10 zł za dwie plus łyżka kleju i garść złotych płatków/ folia - oczywiście/
środa, 14 marca 2012
PADŁEŚ? POWSTAŃ....
Tytus/ Walduś/ Cycu/ Fabio z Lewandków Zagroda-przybył w ubiegłym tygodniu . Daje mi popalic bo buldogi to charrrakterne psy. Chrapie, gryzie, przedwczoraj wyskoczyła mu trzecia powieka - do zabiegu na piątek. Wczoraj dostał zapalenia ucha- lewego narazie . Dicortinef do ucha i oka podajemy
Jest cudny . Kocham go całym sercem i mam wrazenie ze z wzajemnoscią.
Karmy nie chce jeść- skubany... Gotuję mu ,ale to podobno nie jest wyjscie bo daję za dużo mięsa i bedzie mi chorował. Rasowe muszą jesć karmę i już / lekarze tak mówią.
Facet ma niespożytą energię a krąg zainteresowań nieustannie mu się poszerza. Najzabawniejszy jest gdy usiłuje łapać koty a one przeskakują mu nad grzbietem w pełnym biegu. ... No normalnie pękam ze śmiechu - widząc jego minę.Nie bardzo brudzi- myślę ze trening czystości załatwimy szybko - bo bestia wygląda na bystrzaka. I łazi za mną jak pies... cały czas przy nodze i na kolankach. Przepraszam ale muszę iść bo właśnie fotel obgryza. Nudzi się psu...
Jest cudny . Kocham go całym sercem i mam wrazenie ze z wzajemnoscią.
Karmy nie chce jeść- skubany... Gotuję mu ,ale to podobno nie jest wyjscie bo daję za dużo mięsa i bedzie mi chorował. Rasowe muszą jesć karmę i już / lekarze tak mówią.
Facet ma niespożytą energię a krąg zainteresowań nieustannie mu się poszerza. Najzabawniejszy jest gdy usiłuje łapać koty a one przeskakują mu nad grzbietem w pełnym biegu. ... No normalnie pękam ze śmiechu - widząc jego minę.Nie bardzo brudzi- myślę ze trening czystości załatwimy szybko - bo bestia wygląda na bystrzaka. I łazi za mną jak pies... cały czas przy nodze i na kolankach. Przepraszam ale muszę iść bo właśnie fotel obgryza. Nudzi się psu...
niedziela, 11 marca 2012
DEVORE Z DIONNE SWIFT
Ubiegły weekend spędziłam w Yorku/ Uk/ gdzie zajmowałam sie technikami devore- pod okiem Dionne Swift- znanej i uznanej w Anglii artystki. Devore czyli wydzieranie, wytrawianie weluru i innych łączonych tkanin jest niezwykle wdzięczną techniką. Zajecia trwały 2 dni - więc nocowałam w okolicznym zajezdzie o wdzięcznej nazwie Rose and Crown, który był niewielką ,wiejska knajpą z aż 3 pokojami gościnnymi , ale ze świetna kuchnią i fajną, rodzinną atmosferą .
Kurs odbywał się w pracowni Dionne gdzie spokojnie mieściło się i pracowało 8 uczestniczek- bardzo fajnych i życzliwych dziewczyn z przymrużeniem oka traktujących moje błędy językowe.
Samo wydzieranie nie jest jakąś bardzo skomplikowaną i trudną techniką - a efekty są mniam mniam.Oto devore na welurze...
Było pomarańczowo a stało się beżowo - purpurowo.
Było stalowo szaro a jest brązowawo- zielonkawe.
Z bieli stało sie purpurowo- granatowe
Następnie barwiłam i wydzierałam satynę jedwabną.Rezultaty poniżej.
Kurs odbywał się w pracowni Dionne gdzie spokojnie mieściło się i pracowało 8 uczestniczek- bardzo fajnych i życzliwych dziewczyn z przymrużeniem oka traktujących moje błędy językowe.
![]() |
Dionne |
![]() |
Pracujemy |
Było pomarańczowo a stało się beżowo - purpurowo.
Było stalowo szaro a jest brązowawo- zielonkawe.
Z bieli stało sie purpurowo- granatowe
Następnie barwiłam i wydzierałam satynę jedwabną.Rezultaty poniżej.
![]() | |
Zaczynam barwić |
![]() | |
Wydarty i zabarwiony projekt / u góry/ przeniesiony na większą płaszczyznę |
![]() | |
Inny projekt na satynie.- wybarwiony i wydarty wzór |
Satyna cd.- była biała co widać po lewo. |
![]() | |
Trochę zdjęć z hrabstwa Yorkshire.... |
Subskrybuj:
Posty (Atom)