|
len na wierzchu |
|
Filc na wierzchu |
|
Baskinka i mankiet |
Onegdaj zaczęłam a wczoraj wykończyłam kurteczkę z nuno- filcu połączonego z lnem, które wydają się być połączeniem wyjątkowo wyrafinowanym, choć żadnych konwencji to nie przełamuje a wręcz przeciwnie - toż to sama natura . Bardzo mnie kręci ostatnio filc cięty i szyty - w połączeniu z ortalionem , lodenem czy skórą.Kurteczka dla jednej z moich klientek - pojutrze leci do Chin. I dobrze jej tak.
Bardzo mi się podoba odzież dwustronna, bo za jeden ciuszek ma się dwa. Ach, żebym tak umiała szyć...
OdpowiedzUsuńKurteczka urocza, natura, pastele. Moje klimaty...
Jaka ładna!!! I na pewno cieplutka !
OdpowiedzUsuńA len fajnie dopasowany do wełny
Sama natura !!! I tak ciekawie ujęta... Piękności!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie lubię filcowych wdzianek i myśl o ubraniu czegoś takiego zawsze przyprawia mnie o dreszcze...ale tą kurteczkę śmiało dopasowałabym do swojej garderoby i nie powstydziła bym się nosić :)