|
,,Body,,- zielone - oczywiście. |
|
Faktura w zbliżeniu |
Jesień już , już palą chwasty w sadach ... i pachnie zielony dym... a poza tym leje i zimno ogólnie jest , wiec poncho popełniłam filcowe dla ciała mojego ogrzania.Wygodne jest , ciepłe i malownicze dość . Polecam.
I bardzo piekne ...
OdpowiedzUsuńświetne te kwiaty, takie zamglone...
OdpowiedzUsuńZdaje się lubisz bardzo Marylkę Rodowicz?
OdpowiedzUsuńja też:)
Poncho piękne, kolory i tekstura malownicza.
Czy filcowałaś na tkaninie czy to sama wełna? wydaje się być cienkie i dobrze się układa.
Zimno i wieje ((( Ale jeszcze liście zielone, choć jesień czuje się w każdym oddechu
OdpowiedzUsuńŁadne!
laminowałam jedwabiem . czyli cieniusko -wełna, jedwab, dekory i merino.A Marylka - cóz ... jest nie do zastapienia,,,,
OdpowiedzUsuńPiękne poncho! Te zielenie to wspomnienie lata. A tu zimno i deszczowo...
OdpowiedzUsuńJakież to cudne!!! :-)
OdpowiedzUsuńPrześlicze połączenie odcieni :) Takie na pożegnanie lata...
OdpowiedzUsuń