Tak mi się ładnie pofarbowały te jedwabie ... Smakowite szarości, czernie , pół-brązy... Tak to do siebie pasuje, że normalnie mniam...
Jeszcze ciepły...
Devore wyszło cudnie bo jedwab się zabarwił na brązowo a wiskoza na szaro.,, Alter Ego,, się samo zrobiło...mimochodem i bez wysiłku.
I tak się to wszystko składa łatwo do kupy i o ubranka prosi...
Pobawiłam się trochę gałgankami , jak w dziecinstwie i miałam fajne popołudnie....
Na eco printing - trzeba niestety trochę poczekać, bo kokony z tkaninami muszą sobie poleżakować. Na jednym mądrym blogu wyczytałam, że 3 tygodnie albo i więcej.
Tyle nie wytrzymam ... TRZY TYGODNIE ???
To jest zajęcie dla bardzo, bardzo cierpliwych i zdyscyplinowanych.
Albo totalnie zapominalskich....
Uściski
Gaja
Niesamowite... piękne po prostu.
OdpowiedzUsuńwow!jest efekt wow:)bardzo fajnie ci wyszło
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zakochałam w tych "gałgankach"! Wezmę sie w siebie i odważę się!bardzo mnie Pani zainspirowała
OdpowiedzUsuńDech zaparło.....
OdpowiedzUsuń