,, UNIKALNA,, BEATA JARMOŁOWSKA

BLOG BEATY JARMOŁOWSKIEJ
MODA,TKANINA, WNETRZA

sobota, 20 lipca 2013

ECO PRINTING- DAWKA PRZYPOMINAJĄCA



Jest tak. W Manufakturze tkam w czwartki.Czasem też w piątki. A w pozostałe dni jestem na budowie gdzie praca wre. I kiedy mam wolną chwilę -to jak ten świstak z reklamy czekolady ,, zawijam te sreberka,,
Robię dużo prób, bo sesja zdjęciowa tuż tuż i ubranka czas zacząć.Ku mojemu zdziwieniu wielkiemu , ale i radości - pięknie zaczęła mi się wybarwiać bawełna i len.
 Rózne różności.Bawełniane i lniane
Fragment jedwabnego szala. Liście plus łuski cebuli.

Jeszcze na mokro


I na sucho

Dosyć mi się podobają te ostatnie , konkretne i wyrażne efekty. Zwłaszcza na bawełnie. W książkach i na blogach  z eco - printingiem zaleca się, aby zaprawiać włókna celulozowe w proteinach. Przyznać muszę, że nie zastosowałam się do tych zaleceń. Nie używałam też octu tym razem,ani  popiołu i sody . A liście są z ogrodu i lasu,żaden tam eukaliptus.
Mam do ufarbowania całą kolekcję więc oczywiste jest ze muszę brać to co mam pod ręką ,a tu nie Australia i eukaliptus tylko na giełdzie lub nielegalnie w ogrodzie botanicznym.
Szal z atłasu jedwabnego. Coś pomiędzy military a  etno
Fajna zabawa jest z eko printingiem. Bo czy to nie cudowne ,że mozna wziąć stary  podkoszulek i poplamione  lniane spodnie, narwać liści z ogrodu, zawinąć w kokon i pogotować w garze... A po mniej więcej - tygodniu ma się nowy super modny  i tani eko- zestaw.
Dokładnie to ostatnio - nalogowo wręcz - czynię
Co i Wam polecam.
Usciski
Gaja
 
Dobrej Nocy
Gaja

8 komentarzy:

  1. Jestem pod tak wielkim wrażeniem ,że mogę tylko powiedzieć " OCH ". jestem zachwycona Twoimi tkaninami i ogromną przyjemnością czytam posty, choć nie zostawiam swoich śladów, bo co może powiedzieć laik w tej dziedzinie??? Pozdrawiam ciepło i życzę dużo zdrowia i ogromnej weny !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekty niesamowite! Pięknie te liście wychodzą, i najlepsze właśnie te co pod ręką. To znaczy w najbliższym lesie.;) Paprocie by też pięknie wyglądali, i liścia dębowe, i jeszcze dużo innych pięknych roślinek jest w lesie że czasu zabraknie na eksperymenty chyba :) Ja się na tym print farbowaniu za dobrze się nie znam... może tu chodzi o to że nie każda trawka się nadaje? Pozdrawiam, podziwiam, i czekam niecierpliwie na kolejne posty.Nadia

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieustannie się zachwycam i zazdraszczam efektów! :-) Sama też czynię próby, ale nie jestem przekonana czy będzie się czym chwalić...

    OdpowiedzUsuń
  4. pieknie wyszly I bardzo ciekawe kolory. Czy te liscie to olszyna? Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko piękne wybarwienia Ci wyszły. Czasem żałuję ,że nie można zatrzymać tego efektu na mokro - soczyste kolory i połysk. Ale co tam , zabawa i tak jest przednia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne te tkaniny, naprawdę coś niesamowitego. Samej mi po głowie chodzi by jakiś materiał ufarbować, ale to może kiedyś, na razie się zachwycam Twoimi dziełami. Cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolory. Jestem zachwycona i... ja też tak chcę. :-( Zamówiłam na Allegro eukaliptus i jak tylko przyjdzie wiosna zabieram się za próby. Szkoda, że mieszkam tak daleko od Pani bo skusiłabym się na takie warsztaty.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów i zadowolenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam do Ciebie przypadkiem, szukałam wieści o eco printingu, jestem oczarowana kolekcją po farbowaniu! Cudowne! Muszę sobie też tak pofarbować:)))

    Zostanę u Ciebie, bo ciekawie bardzo! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń