Oto najnowsza sesja zdjęciowa z udziałem moich ubrań i bizuterii.
Ciuchy z kolekcji,, Wolna Jak Ptak,,którą robiłam dla Swarowskiego-
obsypane były tysiącem kryształów.Biżuteria - takoż kryształowa, a
wszystko ujęte okiem Olgi Stachwiuk. Zmysłowo, szlachetnie i cudnie.
Pamiętam jak się straszliwie napracowałam nad ręcznym klejeniem kryształów do tej sukni...
Powoli , cierpliwie, po jednym.
Powstała potem z tego taka anegdota.... Ktoś od Swarowskiego - widząc tę suknię , na wiesć ze była wyklejana recznie - orzekł ,, To niemozliwe. ona MUSI MIEĆ DO TEGO MASZYNKĘ ,,, na co ja z kolei odpowiedziałam ze owszem mam- dwie . PRAWĄ I LEWĄ.
I teraz często zaprzyjażnieni projektanci oceniają cudzą zwykle pracę ze z maszynką lub bez maszynki jest robiona....
A to z kolei suknia koronkowo - filcowa z kolekcji,, Pamiętajcie o ogrodach,,
A Barbarzyńca???? ... ja poproszę
Pamiętam jak się straszliwie napracowałam nad ręcznym klejeniem kryształów do tej sukni...
Powoli , cierpliwie, po jednym.
Powstała potem z tego taka anegdota.... Ktoś od Swarowskiego - widząc tę suknię , na wiesć ze była wyklejana recznie - orzekł ,, To niemozliwe. ona MUSI MIEĆ DO TEGO MASZYNKĘ ,,, na co ja z kolei odpowiedziałam ze owszem mam- dwie . PRAWĄ I LEWĄ.
I teraz często zaprzyjażnieni projektanci oceniają cudzą zwykle pracę ze z maszynką lub bez maszynki jest robiona....
A to z kolei suknia koronkowo - filcowa z kolekcji,, Pamiętajcie o ogrodach,,
A Barbarzyńca???? ... ja poproszę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz