Fajne spotkanie odbyło się ostatnio u mnie w domu.Miałam wielką przyjemność gościć Lilę Chwistek i Anię Hylę- dwie bardzo kreatywne osoby.
Pretekstem był druk transferowy.
Liliana była ostatnio na kursie druku na ASP W Łodzi. Wróciła zainspirowana i zakochana w farbach transferowych. Ja miałam trochę o tym w szkole w Weedon, nie zachwyciło mnie wtedy , jednak Lila tak pięknie opowiadała, że postanowiłyśmy sobie zrobić burzę mózgów.
Farby transferowe/ dyspersyjne/ maja kilka specyficznych własciwości.
Po pierwsze - wymagają nośnika do przeniesienia na tkaninę. My używałyśmy papieru z bloku- który malowałyśmy, paćkałyśmy farbami - po to żeby przy pomocy prasy termicznej przenieść druk na kawałek polyestru.Jakosc papieru raczej nie ma znaczenia..zarówno z białego kartonu z bloku jak i z szarego papieru- wydruk wychodzi identyczny.Lecz ma znaczenie gatunek tkaniny..
Po drugie- to sa farby do druku na syntetykach, ale najlepsze rezultaty uzyskałysmy na polyestrze ,, flagowym,,. Dosyć gładkim i gęstym, sliskim.
|
,, CHMURA,, |
Tutaj widać wydruk na tkaninie z krótkim włoskiem- to nie jest welur. Na welurze tez próbowałysmy i nieżle wychodzi. Subtelnie dosyć i artystycznie.
Ale na tym kawałku druk wyszedł delikatny... mnie sie podoba bo zawsze miałam problem z uzyskaniem delikatnych odcieni. A tu - samo wyszło.
|
,, JESTEM DRZEWEM,, |
Z całą pewnością jest to właściwość tkaniny bo ta praca też wyszła bardzo delikatna. a materiał jest ten sam co powyżej.
A na ,, flagowym,, polyestrze druk był zawsze mocny i kolory intensywne..pewnie tez dlatego że wygrzewałysmy go na prasie termicznej ...
Po trzecie druk musi być wygrzany. Czyli że po pomalowaniu papieru należy go wysuszyć, a potem nałozyć na tkaninę i wprasować. Im wieksza temperatura - tym kolory intensywniejsze ,ale od żelazka też druk wychodzi. Delikatniejszy- ale jest.
Fajne w tych farbach jest to ,że nie są potrzebne żadne receptury, odczynniki. Rozpuszczamy farbę w wodzie i jedziemy z pędzlem, potem suszymy, wygrzewamy i koniec
Łatwizna
Mnie sie szalenie podobało że mozna nakładać warstwę na warstwę.
|
Widać koronki na płaszczykach?? |
Minusem jest konieczność wygrzewania bo nie każdy ma prasę do transferów. Ale żelazko też może być bardzo pomocne..
Sciskam
Gaja
|
,,DUCHY,, |
Ps. Druk wielokrotnie wypalany blaknie troszkę.Tu widać subtelne twarze w tle. Też były wyraziste , zanim nie zdominowała wszystkiego ,, Czarna Dama,, z pierwszego planu.